Drożdże mają ostatnio zbawienny wpływ na moje włosy. Chcę Wam pokazać jedną z propozycji domowych masek, którą przygotowuje się w minutę. Od pewnego czasu staram się aby były one jeszcze dłuższe, idzie mi to całkiem nieźle - a to za sprawą właśnie takich prostych sposobów. Podcinam je średnio co pół roku - zwykle po kilka centymetrów, w zupełności to wystarcza aby zachować długość oraz nie mieć wrażenia, że są zniszczone.
Domowe SPA robię systematycznie, ta o której dziś jest ten wpis pomaga w przyspieszeniu ich wzrostu, zapobiega także przetłuszczaniu się u nasady. Nakładałam ją już około 10 razy i planuję kolejną serię.
POTRZEBNE BĘDĄ:
• drożdże (około 3/4 kostki)
• cynamon (pół płaskiej łyżeczki)
• olej arganowy (około 30 kropel)
• olej lniany ( 2-3 łyżki )
• mleko (około 4 łyżek)
Drożdże posiadają cenne dla włosów źródło witamin z grupy B, między innymi B6, której to niedobór w organizmie skutkuje właśnie ich wypadaniem. Stanowią bogactwo aminokwasów - bardzo ważnych składników dla ich kondycji. Związki te wbudowują się w ubytki w obrębie łodygi włosa, a tym samym redukują ich szorstkość.
Cynamon pobudza cebulki włosów oraz łagodzi stany zapalne skóry. Zyskują na objętości i pięknie pachną (chwilowo). (Trzeba jednak uważać, ponieważ może uczulać; warto zrobić wcześniej mały test na ręce.)
Olej lniany (tłoczony na zimno) zapobiega łamaniu oraz rozdwajaniu się włosów. Gdy ktoś ma problemy z łupieżem warto także bliżej się z nim zapoznać. W głównym składzie jest witamina E, która odżywia moje włosy. Dla wysokoporowatych będzie mieć zbawienny wpływ.
Mleko działa na włosy równie dobrze co pozostałe składniki maski. Ma za zadanie wygładzić, w swoim składzie posiada wapń, fosfor, magnez oraz potas. Jest to baza z dodatkowymi witaminami. Włosy zyskują na nawilżeniu, są także sprężyste.
Olej arganowy dodaje zawsze do tego typu masek. Swój mam z firmy OptimaPLUS, a kupić go można między innymi w Rossmanie za kilka złotych. Działa odżywczo i nadaje piękny blask. Jest bardzo wydajny a przy tym bezwonny. Stosować go można także do całego ciała, zapobiega starzeniu się skóry. Zdaje egzamin również po umyciu, na wygładzenie końcówek. Chroni przed działaniem wysokich temperatur prostownicy i suszarki.
MASKA DROŻDŻOWA:
Konsystencja powinna być gęsta, zwarta, bez żadnych grudek. Nakładam ją na włosy na minimum 30 minut - do godziny; kolejno czepek oraz cienki ręcznik by zwiększyć temperaturę. Po upływie określonego czasu spłukuję ciepłą wodą, myję szamponem 2 razy (pierwsze oczyszczającym Head&Shoulders, a drugie mycie szamponem BIOXSINE). Aby lepiej się układały stosuję także odżywkę nawilżającą.
W aplikacji najwygodniej pomóc sobie pędzlem (tym do farbowania), wówczas równomiernie rozprowadza się cała mikstura na skórze głowy.
Na resztę włosów - stosowałam maskę mleczną (do kupienia w sklepie fryzjerskim za około 25 zł).
Efekty można zauważyć tylko i wyłącznie przy systematycznym stosowaniu. Ważne jest również nawadnianie organizmu (minimum 1,5 litra wody dziennie) oraz odpowiednie odżywianie. Te proste a jakże ważne czynności umożliwią by nasze włosy zyskały na kondycji oraz miały piękniejszy wygląd.
Nie długo kolejny tego typu wpis! ♥
A jakie są Wasze sprawdzone sposoby na szybszy porost włosów ?
woooow mega intrygująca maseczka, może kiedyś wypróbuję ;D!
OdpowiedzUsuńOooo zaciekawiłaś mnie tą maską :)
OdpowiedzUsuńFajny, przydatny wpis. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJuż słyszałam o tej masce ale jeszcze nie testowałam :) Mam wszystkie produkty w domu więc jutro zrobię.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, bo póki co ograniczam się do olejowania :D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na maskę. Chętnie przetestuję bo akurat mam wszystkie składniki :D
OdpowiedzUsuńja próbowałam kilka razy pić drożdże, ale nigdy nie wyszło;/
OdpowiedzUsuńcałkiem prosty sposób podałas, tlyko żeby mieć czas na taką maskę jeszcze:(
Hmmm zapowiada się bardzo ciekawie ... trzeba będzie kiedyś wypróbować ten sposób :)
OdpowiedzUsuńStaram się przyśpieszyć wzrost włosów i wypróbuję ten sposób też :)A mniej więcej co jaki czas powinno się ją stosować ?
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłąm nastawiona na picie drożdży, bo jak mi te włosy urosn a nie tam gdzie trzeba to co haha. Maseczke pewnie wypróbuje, bo fajna alternatywa. Ile razy w tygodniu jej używasz?
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała w wolnej chwili ją wypróbować, ja od pewnego czasu też zapuszczam ale muszę podcinać końcówki co trzy miesiące bo mi się po prostu włosy nie układają :)
OdpowiedzUsuń